Zdjęcie wykonano w zimie 2018 podczas wizyty we Wrocławiu. Zdjęcie edytowano w programie Adobe Photoshop CS6. Pozdrowienia dla pani Marii i pana Włodzimierza, którzy byli wspaniałymi gospodarzami.
BLOG
Konkwistadorzy, jakich ich widzę tej ciepłej zimy
Nieprześlizgana, następna ciepła zima –
czy mogło być inaczej? To inaczej może
znaczyć, że mogło być gorzej niż jest,
a jednak nie jest najlepiej –
to jakieś nieprzeciętne usposobienie
do terytorlializmu. Ale Konkwistadorzy najpierw
szli po złoto, ciekawscy nadmiernie, Czytaj dalej „Konkwistadorzy, jakich ich widzę tej ciepłej zimy”
Jakieś praskie podwórze
[Tekst ukazał się na łamach Mojej Przestrzeni Kultury nr. 3, 2019. ISSN 2543-9952]
Jakieś praskie podwórze, do którego nigdy nie wrócę, aż promienieje tym przybladłym, właśnie dlatego prawdziwym, blaskiem opuszczenia, schyłku, życia, które odnajdywać się musi wśród form uważanych w innych dzielnicach za anachroniczne, przezwyciężone, ba, nawet patologiczne. Czytaj dalej „Jakieś praskie podwórze”
Charlie
Charlie był mi niezbędny, bardzo długo go szukałem. Przez dość długi czas, kilka miesięcy, znakomicie spełniał swoje zadanie. Choć teraz rozczarowuje, czasy jego świetności skończyły się, znów stał się tym, czym był tak naprawdę od zawsze – atrapą.
Linkowanie wewnętrzne w tekstach SEO
Linkowanie wewnętrzne to inaczej linki tekstowe, które prowadzą od jednej strony serwisu do innej. Praktycy SEO, a jest to także wiedza poparta znajomością algorytmów Google, dobrze wiedzą, że takie linkowanie ma bardzo dobry wpływ na pozycję strony w wyszukiwarce. Czytaj dalej „Linkowanie wewnętrzne w tekstach SEO”
O poezji Charlesa Bukowskiego
Przystępowałem do refleksji nad wierszami Charlesa Bukowskiego, znając
go dobrze jako powieściopisarza, choć nie czytanego przeze mnie już od
dawna, to jednak znakomicie zapamiętanego, zapamiętanego tak, że do
jego wierszy podchodziłem z wielką ciekawością i już ukształtowanym
wyczekiwaniem. Czytaj dalej „O poezji Charlesa Bukowskiego”
Laboratorium form skończonych
Wygląda na to, że nic nie udało się ustalić oprócz suchej faktografii, która zapładnia, i owszem, ale zaraz obraca się w historię z wielkim, wilczym przełykiem w którym znikamy niepomni. Ramy. Ramy. Ramy okna zawierają widok. Społecznie dysponujemy ustalonymi znaczeniami – znaczenia te destabilizują się przy odrobinie wysiłku, kiedy na przykład rano pijesz kawę i odkrywasz przedwczorajsze sny. Ramy są potrzebne, ramy są niemożliwe. Niech wystarczy samotny dzień pełen lęku i braku implikacji. Niech wystarczy moje ciało, które pragnie miłości i czuje ból. Niech wystarczą odnawiane mity o wiośnie i bohaterach. Niech nie starcza słów.
Czytaj dalej „Laboratorium form skończonych”Wydostając się ze stacji metra
Wiersz został opublikowany we wrocławskim magazynie literacko-społecznym Odra, w marcu 2017 roku. Wiersz został napisany w listopadzie 2016 roku na smartfonie, na Rondzie Daszyńskiego w Warszawie. Czytaj dalej „Wydostając się ze stacji metra”