Zdjęcia tu zamieszczane stanowią dokumenty moich najbliższych okolic.
Kilka uwag o tych fotografiach:
- Zdjęcia zostały wykonane tanim aparatem Nikon Coolpix 3100, którego zakup polecił mi niegdyś wielki świętej pamięci artysta Jeremi Łapiński.
- Fotografie powstawały przez niemal dwa lata (2020-2022) w czasie moich samotnych spacerów po warszawskim Bemowie.
- W tym okresie posiłkowałem się lekiem „Medikinet”, który przyjmowałem w zwiększonych dawkach.
- Fotografie starają się ująć „kanciastość”, „geometryczność”, „prostotę” fotografowanych miejsc, jednocześnie ich biedę, wykluczenie – to jest „Życie na przedmieściach” Warszawy.
Do obrazów dołączam wiersz (Helikopter 7-9/2021):
NOWE FAKTY, ZNÓW PRZEDMIEŚCIA, KILKA FAJNYCH TEKSTÓW I SUSZONE POMIDORY Z KURCZAKIEM TERIYAKI
Agata wyjednuje na mnie, abym rozumiał ją jak tekst, swój tatuaż nazywa inskrypcją, rozumiem to jej pojęcie, czytała trochę więcej Derridy niż ja i – odjazd! – okazało się, że zamówiła identyczną kanapkę w Sub Wayu!, w Tesco, tam nie dojeżdżają teraz autobusy, ale niedługo będzie tu metro, dlatego nie chcę już sprzedawać mieszkania, porzucony pomysł, poza tym Agata (ruda lokalska z robotniczej rodziny) też się nieźle rozpisuje ale nie wiem dziś, teraz nie wiem, czy się poczytamy, rozczytamy jeszcze kiedyś, wiele zależy od pogody i podobnych przebiegów.
Warszawa, Bemowo, Jelonki – fotografia. „Życie na przedmieściach” (mapa, obraz, kadr) –















